#religia

Mały krok dla człowieka

Dokładnie 50 lat temu, w odległości około 360 tysięcy kilometrów od Ziemi z ust Neila Armstronga padły słowa „to mały krok dla człowieka, ale wielki skok dla ludzkości”. Było to pierwsze zdanie wypowiedziane przez człowieka na powierzchni Srebrnego Globu, do którego po ponad 10 latach przygotowań, pracy około 400 tysięcy ludzi i 4 dniach lotu dotarła załoga misji Apollo 11.

Jednak mało kto wie, co wydarzyło się na pokładzie lądownika księżycowego o nazwie „Orzeł” (z ang. „Eagle”) w czasie pomiędzy posadzeniem załogi na powierzchni księżyca, a rozszczelnieniem włazu i rozpoczęciem spaceru księżycowego przez Neila Armstronga i Buzza Aldrina. Wiemy doskonale, że Neil był pierwszą osobą spacerującą po Księżycu. Buzz natomiast był pierwszym człowiekiem, który przyjął Komunię na powierzchni Srebrnego Globu.

Otóż chwilę po wykonaniu niezbędnych procedur po przyziemieniu (przyksiężycowaniu?), Buzz Aldrin, który był pilotem lądownika, skontaktował się z kontrolą lotów w Houston i poprosił, aby zatrzymać się przez moment, aby móc kontemplować chwilę oraz wydarzenia z ostatnich godzin:

“I would like to take this opportunity to ask every person listening in, whoever and wherever they may be, to pause for a moment and contemplate the events of the past few hours and to give thanks in his or her own way.”

Następnie wyciągnął małą, ręcznie zapisaną kartkę, na której znajdował się fragment z Ewangelii wg. św. Jana (J 15, 5) „Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić”, który odczytał w milczeniu.

 
(Własność: LM Otero/AP Photo)

Następnie wyciągnął mały pakunek, w którym znajdował się kielich oraz chleb. Astronauta w późniejszym wywiadzie przyznał, że w grawitacji wynoszącej 0,6 ziemskiej, wino powoli i wdzięcznie otaczało brzegi kielicha. Po odmówieniu krótkiej modlitwy Buzz Aldrin przyjął Komunię. Neil Armstrong przyglądał się, ale nie brał udziału.


(Własność: David Frohman, President of Peachstate Historical Consulting, Inc.)

Tyle z historii księżycowej. Niemniej ciekawe jest, jak wyglądały przygotowania na Ziemi. Tym bardziej, że Buzz Aldrin nie jest katolikiem, lecz prezbiterianinem. Jak więc można mówić o Komunii, skoro nie przyjmował jej w trakcie nabożeństwa? Otóż w momencie, gdy astronauta znajdował się na powierzchni księżyca, wspólnota jego kościoła zebrała się w kaplicy, aby celebrować Wieczerzę. Jak sami potem przyznali, miało to niezwykle symboliczny charakter, gdyż podkreśliło znaczenie łaski wykraczającej poza znany nam świat. „Księżycowy kielich” po dziś dzień znajduje się w prezbiteriańskim kościele w Houston, gdzie co roku w okolicach 20 lipca wspólnota celebruje „Księżycową Komunię”.

Komunia Buzza Aldrina na księżycu nie była pierwszym aktem religijnym w przestrzeni kosmicznej. Załoga Apollo 8, która w Wigilię 24 grudnia 1968 roku jako pierwsza znalazła się na orbicie okołoziemskiej, odczytała początek Księgi Rodzaju.

W oparciu o artykuł „Buzz Aldrin Took Holy Communion on the Moon. NASA Kept it Quiet” autorstwa Erina Blakemore’a.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *